Kilka lat temu rzuciłam pracę w korporacji i wyjechałam w Bieszczady. To miejsce tak mnie urzekło, że postanowiłam zostać i stworzyłam tutaj malutką agroturystykę.
Mam kilka pokoi dla niewielkiej ilości gości, by osoby, które mnie odwiedzają mogły swobodnie się poczuć i wypocząć. Z chęcią pokazuję im okolice i zabieram na wycieczki po górach.
W kuchni serwuję śniadania, obiady oraz kolacje, które kucharz przyrządza z lokalnych składników.